Łaty są mile widziane przez społeczeństwo łat(k)ające. Patrzysz w lustro i widzisz połat(k)ane od góry do dołu. Czasem sporo czasu upłynie zanim zorientujesz się, że pod zciuchanymi łatami ukryte są jedwabie i muśliny. Albo dżins i dres, bo każdy lubi co innego. Łat(k)ający niechętnie pozwalają odkryć co jest pod łatami. Skoro połatali, znaczy, że wymagało naprawy. Lub zakrycia, by innych w oczy nie kłuć. Status quo to jest to. Trafiają się jednak ci, którzy na własną rękę, boleśnie, ale wyzwalająco sami odrywają i odkrywają. I mówią, ale nie zawsze to pomaga. Nie zawsze od razu. Nieporwane przy odrywaniu już takim nie pozostaje. Na szczęście dziś idealnie nieporwane nie jest tak modne jak kiedyś. A, Ty? W jakich połat(k)anych ciuchach mierzysz się z jednak ostatecznie swoim życiem?