Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2016
Mam nastrój w pokoju. Tylko w sobie nie mam nastroju, by się pokoju nastrojem natrajać napawając. I stroju nie mam też. Gdy strój mieć, można na strój się powołując nastroju poszukiwać. Bez stroju o nastrój trudno. W stroju nastroju szukać nie trzeba. Zatem bez stroju bez nastroju. Choć z nastrojem w pokoju.

kłamałamżemilczałam

Nieprawda z tym milczeniem, jedna wielka bzdura. Milczałam, bo uczyniono mnie niemową. Pół-niemową mnie uczyniono, reszty dokonałam sama. Milczy się czasem na własne życzenie. Bo albo tak się broni, żeby nie nawrzeszczeć, nie nawylać pomyj, nie nazaśmiecić komuś dnia, nie nanienicmnietonieobchodzić kogoś za bardzo sobą... Albo ręce tak dalece zamiatają podłogę, że nie da się nic powiedzieć. Do mówienia ręce niepotrzebne, racjonalista odpowie. Będzie miał rację. Tak czy owak, że milczeć już więcej nie będę ogłaszam wobec i wszem. Wobcom i Wszemom również obiecuję, co dopomóż mi pierwiastku Nieskończoności zwany Wenom(co paradoksalnie i ironicznie wyspiarz odczytałby "trucizną"), że zaniedbywanie niemilczenia uznam jako haniebny występek wobec mowy. Za to można mnie ukarać niemilczeniem dla mobilizacji.

chciałabym być mamą

Chciałabym być mamą. Mieć tyle siły, żeby gotować chociaż wcale mi się nie chce. Wstawać rano, chociaż lubię pospać. I wysprzątać kuchnię, choć mam prawo nie, bo jestem chora. I wiedzieć, jak zarobione przeciętne pieniądze rozmnożyć tak, żeby wydając wszystko, niczego nie zabrakło, a jeszcze coś zostało. Mieć cierpliwość do podstarzałych już dzieci, co zachowują się, jakby wciąż czekały na dowód osobisty. Chciałabym być moją mamą.