Niemożność wypowiedzenia jednego słowa. Paraliż intelektualny. To może być najgorsza z tortur zwłaszcza wtedy, kiedy potrzeba wykrzyczenia czegoś, zmaterializowania emocji ani zignorować się nie daje, ani zwalczyć. "Dla chcącego nic trudnego" nie ma tu zastosowania. Ciężko powiedzieć, czy jakakolwiek reguła tu pasuje. Jakakolwiek zrozumiała. Bo, że jakaś zasada tym rządzi, wątpliwości nie ma. Ale sparaliżowany intelekt, sylogicznie, nie pojmie. Nie poradzi. Nie pomoże. Nie może.
Posty
Wyświetlanie postów z marzec, 2016
Jak?
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Jak to jest, że raz na jakiś czas odwiedza mnie Twój zapach? Wydobywa się znienacka, w chwilach prozaiczności, z zakamarków czterokątnej rzeczywistości? Łagodzi zmysły na sekundę, koi myśli rozbiegane, po czym chwyta je i ucieka, siejąc przyjemny zamęt, pozostawiając na nowo świadomość pustych kątów czterech? Musi mieszkać gdzie indziej, dokładnie każdy kąt przeszukany - w żadnym go nie ma. Kiedyś mogłabym go odwiedzić, gdybym wiedziała... Kiedy bym chciała. Bo chciałabym.
Niezbyt luźne przemyślenia drugiego tygodnia bez internetu domowego:
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje