Mężczyzno, błyszcz się sam.

Występuję tu raczej jako relacyjny noworodek, stąd przywilej popełnienia błędu w ocenie. Nie mniej, obserwacja rzeczywistości międzyludzkich z pozycji świeżaka, któremu zupełnie niedawno otwarły się oczy zaprowadziła mnie do tej konkluzji smutnej i na raz wyzwalającej.
Rozkład blasku w związku powinien być jasny: sukcesem męskości jest blask kobiecości.
Jeśli facet nie jest w stanie oddać prymatu kobiecie w tym względzie, raczej powinien zaprzestać oszukiwań i pozostać na firmamencie swej rzeczywistości sam. 
I nie ma to nic wspólnego z agresywnym feminizmem. Po prostu, tak jest.
Więc jeśli wyczuwasz, Droga Kobieto, że Twój blask kłuje w oczy, że świeci wyłącznie światłem odbitym, jawiąc się przy tym jako mniej ważny, oddal się, zanim uwierzysz, że to prawda.
Oddal szybko.
Sio sio.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Który dałeś i zabrałeś

Rozmowy z i