życie po życiu

Wstań z podłogi no. Tak, da się. Powietrze się nagle aż tak nie roztyło, żeby nie dało się podnieść.
Leżysz, jakby Cię ktoś na nią wylał. To żałosne.
Jeszcze 5 minut? Wiesz, ile można zrobić w 5 minut? Można... jak się chce, to można świat do góry nogami przewrócić.
Wstań, lepiej nie będzie. Możliwe, że i gorzej nie. Ale losu lepiej nie prowokować - lubi udowodnić co innego.
Powoli, może najpierw jedną rękę ołowianą spróbuj. Paluszek jeden?
Dobrze, spróbujemy znowu jutro.
Kocyk ci dam tylko, bo może zmarzniesz. Mróz, chłód taki w domu przez to...i też, bo gołe ściany tu tylko po fatamorganie zostały.
Ale jutro już wstań...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Który dałeś i zabrałeś

Rozmowy z i