Czy aby i skąd jesteśmy w XXI wieku pewni, że pani R. zdołała się już nasycić?
Posty
Wyświetlanie postów z 2020
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Powiedzcie mi proszę, gdzie wśród tej dyskusji, nakładek profilowych "Szkoda, że nie mogę abortować rządu", życzenia najorszych rzeczy drugiemu człowiekowi, przekleństw i bardzo trudnych dla wrażliwości obrazów, jest przestrzeń np. dla uszanowania tych kobiet, które straciły, które pragną, próbują i cierpią z braku możliwości, z wielu zawiedzionych nadziei? Nie kwestionuję prawa do oburzenia, do wyrażenia sprzeciwu, do uznania, że coś złego dzieje się w Matrixie. Nie jest to wypowiedź za lub przeciw. Nie jestem w stanie takiej wygenerować, bo pytanie nie pada o wybór smaku pączka w cukierni. Tylko czy my jako ludzie, potrafimy jeszcze posługiwać się językiem miłości? Czy potrafimy słyszeć krzyk inny niż swój? Język ma moc.
Łat(k)anie nieporwanego
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Łaty są mile widziane przez społeczeństwo łat(k)ające. Patrzysz w lustro i widzisz połat(k)ane od góry do dołu. Czasem sporo czasu upłynie zanim zorientujesz się, że pod zciuchanymi łatami ukryte są jedwabie i muśliny. Albo dżins i dres, bo każdy lubi co innego. Łat(k)ający niechętnie pozwalają odkryć co jest pod łatami. Skoro połatali, znaczy, że wymagało naprawy. Lub zakrycia, by innych w oczy nie kłuć. Status quo to jest to. Trafiają się jednak ci, którzy na własną rękę, boleśnie, ale wyzwalająco sami odrywają i odkrywają. I mówią, ale nie zawsze to pomaga. Nie zawsze od razu. Nieporwane przy odrywaniu już takim nie pozostaje. Na szczęście dziś idealnie nieporwane nie jest tak modne jak kiedyś. A, Ty? W jakich połat(k)anych ciuchach mierzysz się z jednak ostatecznie swoim życiem?
Dziś znów trzeba żyć mimo wszystko.
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Choć powietrze ma gęstość smolistą. Grawitacja siłę wsysającą do wnętrza ziemi. Słowa moc rażenia atomową. Musi paść decyzja. Choć wybór to fikcja. Trzeba. Znów. Choć nie ma miary możliwości. Więc trzeba znów ponad miarę. Decydować. I żyć. Dziś decyduję. Choć nie tak to czuję. Znów. Dziś żyje. Znów. Mimo wszystko.
Pomnik Polki Walczącej
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Tej, która siatami znosi do domu miłość i znosi jej brak. Co gotowaniem permanentnym i kompulsywnym miłość okazuje i ciągle godzi się na brak. Co jak feniks z popiołów, tak ona z tobołów i gruzów wyłania się co do dnia od nowa ratując świat. Stoi dumnie, zadbana, ubrana jak trzeba i zachowuje jak trzeba, bo trzeba tak. Rozgląda dookoła, czy komuś coś gdzieś, ukradkiem, może bez wiedzy, też sprawdzić czy widzi ktoś. Nie widzi. Z reguły. Bo norma. Bo za co? Nie pierwsza, nie druga, daj Bóg, by ostatnia. Za darmo, lub za nic. Za płonną nadzieję. Bez zmian. Ot tak. Nie jest bez sensu. Nie musisz więcej. Nie trzeba "jak trzeba". Ktoś widzi. Ktoś stawia pomnik. Jak trzeba, to że złota. A i z platyny. Bo i wypada. I niech patrzą. Patrzeć trzeba. I niech widzą. Widzieć najbardziej trzeba.
Hot 16 challenge nie rozgłoszone
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Będzie prosto, w sumie trendy, może trochę nostalgicznie. Jest i radość, w końcu przecież ludzie pomagają licznie pielęgniarkom i lekarzom, chorym zdrowym personelom, poświęcenie ciężka praca przecież wszystkim się udziela. Nie bądź małpą dziś dla ludzi i dla małpy bądź człowiekiem. Nie masz kasy takie czasy wspierać możesz dziś uśmiechem. Sąsiad wkurzył? Ktoś poprawił? Pomyśl zanim się dołożysz. Składkę dobra wesprzyj, to i sobie dziś pomożesz. W labiryncie informacji, faktów quasiautentycznych, zdań, opinii, pączkujących wszędzie codziennie wytycznych. Szukaj gruntu spokojnego dla pędzących w ciemność myśli. Naszym dzieciom kolorowy świat spokojny dobry niech się przyśni. Jeden sieje, drugi zbiera, ktoś tam szyje inny śpiewa. Każdy robi co tam może, w sumie więcej tu nie trzeba. Wspieraj walkę z koronawirusem, chociaż nie wiesz co to znaczy, przyda się tak czy inaczej, więc do pracy rodacy! Kolos stoi, chociaż chwiejnie, nie, że na glinianych nogach. Ale naszych, z lęku strachu dr
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Egzamin z siedzenia w domu zdaję perfekcyjnie. W zasadzie szykuję się powoli do obrony doktoratu. Jestem społeczną jednostką wybitnie przystosowaną do narodowej kwarantanny. Nie mam najmniejszej potrzeby wyściubiania nosa poza dom, trochę tylko brakuje mi możliwości otworzenia balkonu. Ewentualnie podwórza - byłoby zupełnym wybawieniem i kropką nad "i" w kwestii nie-potrzeby opuszczania gniazda. Nie od dziś żyję raczej wirtualnie. Oraz w głowie. To drugie chyba od zawsze. Życie przeżywam. Jestem w środowisku naturalnym siedząc w fotelu, siedząc przy stole, siedząc w Instagramowym zsypie, chodząc po domu w zmiennym kierunku. To wyjścia stanowią odstępstwo od normy. Mówią, że trzeba wychodzić do ludzi. Sprawdzałam. Możliwe, że nie wiedzą co mówią, albo mówią do siebie. Z większości z tych prób wyszłam obronną ręką, choć i poturbowaną. Mam kilku ludzi, do których wychodzenie prawie nie boli. I prawie nigdy nie jest na siłę. Lubię ludzi, to musi być wyjaśnione. Nie przepadam z
Słyszę głosy
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Mówią, żeby robić zakupy, bo trzeba wsparcia. Oraz, że nie. Mówią, że powinno się brać leki na alergię. Oraz, że nie. Mówią, że nie wolno mleka pić. Oraz, że pomaga na kaszel. Że trzeba się wspierać. Oraz, że ludzie to idioci. Pan Bóg jest bardziej w nas. Pan Bóg jest bardziej w kościele. Prezydent jest bohaterem. Prezydent jest idiotą. Nie warto panikować. Warto być panikarzem. Suplementować. Nie robić z siebie idioty. Nie ruszać się. Ruszać. Szykować na koniec świata. Szykować na lepsze czasy. Jest dobrze. Dobrze już nie będzie. W zasadzie dzień jak co dzień. Bo pewne rzeczy się nie zmieniają.
MODLITWA nie-DZIEWCZYŃSKA
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Spotkałam młodą kobietę. Najpierw zobaczyłam jak szorowała podłogę, nie dla siebie. Potem opowiadała o dzieciach, nie tylko swoich, którym daje się w całości. Dawno nikt nie wydał mi się tak piękny. Spotkałam tam też kobietę starszą. Najpierw zobaczyłam kroplówkę. Potem jak rozpromieniła się uśmiechem doświadczonej i oddanej matki, żony, opiekunki chorych, córki. Dawno nikt nie wydał mi się tak piękny. Potem spotkałam piękność. Najpierw zobaczyłam nienaganny zestaw nóg, włosów i młodości. Nie zdążyłam więcej. Boże, nie pozwól, żeby wygrywało, zepchnięte za zamknięte dawno drzwi, poczucie winy, że nie jestem piękna na ten pierwszy rzut okiem. I tak mi dopomóż.
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Dzień trolla, definicja klasyczna: dzień spędzony w dresie/piżamie/podomce na kanapie/fotelu/w łóżku pod kołdrą/kocem z przerwami na kawę/jedzenie podane najlepiej przez osobę drugą/trzecią w zależności, która znajduje się w zasięgu świętującego. W przypadku niemożności zastosowania w pełni zasad definicji klasycznej, do dnia trolla zalicza się również: wczorajszy make-up styl na kloszarda bez względu na miejsca publiczne z konieczności odwiedzane zapastowanie tylko przedniej strony buta.