próby ciąg dalszy

Szkoda, że te witryny nie mają jakiegoś bezpośredniego połączenia z głową, żeby wrzucać się dało na bieżąco, tak z automatu w ciągu dnia... ileż tu by było myśli, ile porad, fascynujących relacji z mało fascynujących zdarzeń dnia powszedniego. Tętniłby życiem, wątkami, postaciami blog, niczym najlepsza powieść... tymczasem, kiedy już jest czas, no to.. bo co tu skomentować, czym zainteresować? Debatą - no nie specjalnie, choć kilka kolorowych żartów ze strony wielobarwnej postaci rzeczywiście nawet mnie poruszyło... pogodę - nie, dziękuję... No to może chociaż życie? No dobra, tu zawsze coś jest do obgadania. A inspiracja czasem zupełnie znienacka...
"Kto nie chce, znajdzie powód. Kto chce, znajdzie sposób" - takie małe motto na najbliższy czas. Można to różnie potraktować, np. z mostu rozliczyć tych, co nie chcieli i sposobu nie znaleźli, wzbudzić żal mało doskonały, pielęgnować to uczucie skrzywdzenia i szukać innych podobnych cytatów :)
Ale, jest co najmniej jeszcze jeden sposób - można rozliczyć siebie. Szybko się może okazać, że nic co ludzkie nie jest i mi obce i może tamte zachowania, również należą do tych czysto ludzkich.
Jeszcze wybieram sposób interpretacji na dziś ;)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Który dałeś i zabrałeś

Rozmowy z i