Czasami najlepsze, co możesz dostać od losu to nic. 
To jedyny taki prezent, z którym będzie ci tak lekko. 
I nie ma ryzyka, że nie udźwigniesz. 
No chyba, że nie przyjmiesz - sporo ryzykujesz, jeśli to oferta jednorazowa. 
A mówią przecież "Dają, to bierz". 
Więc bierzmy ile się da.
Tego nic-a.
Dla wszystkich raczej nie starczy. Co najlepsze bywa deficytowym.
Przyjęte więc. Bez odbioru.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Który dałeś i zabrałeś

Rozmowy z i